Nie da się ukryć, że zarówno pokusa anonimowości jak i tendencja do grania swojego alter ego, uczyniły z Internetu miejsce relatywnie niebezpieczne. W takim świecie, mimo iż generalnie nie dzieje się nic złego, nigdy nie wiadomo skąd spodziewać się zagrożenia. Również i komunikatory nie uniknęły najazdu wyzyskiwaczy i oszustów, niejednokrotnie podszywających się pod atrakcyjne kobiety, a szukających jedynie naszych haseł i kodów PIN. Na szczęście istnieje prosty sposób, aby się przed nimi chronić. Zarówno w przypadku komunikatorów internetowych, jaki całego Internetu, złotą zasadą jest ograniczone zaufanie. Musimy po prostu mieć się na baczności i podczas rozmowy przez komunikator starać się delikatnie wybadać cel drugiej strony. Tak czy inaczej, Internet jest wbrew pozorom bardzo bezpiecznym miejscem, a jeżeli będziemy trzymać się na baczności, nie grozi na w istocie nic złego, możemy tylko od czasu do czasu przeczytać lub usłyszeć o próbie oszustwa, która spaliła na panewce, bo internauta nie bał się konfrontacji.